W 2022 roku na Odrze doszło do katastrofy ekologicznej na ogromną skalę. Według oszacowań naukowców polskich i niemieckich, zginęła połowa ryb - wiele milionów osobników - o wadze ok. 1000 ton. Zginęło też ponad 90% małż i skorupiaków [1], zniszczeniu lub naruszeniu uległ cały rzeczny ekosystem. Wg licznych opracowań naukowców, w tym unijnego raportu dotyczącego sytuacji na Odrze, przyczyną zatrucia rzeki była toksyna wytwarzana przez tzw. złote algi, czyli mikroglony Prymnesium parvum, których obecności wcześniej nie zanotowaliśmy w polskich rzekach. W 2022 roku miały idealne warunki do rozwoju.
W celu odbudowy ekosystemu Odry koniecznym jest wstrzymanie regulacji rzeki, aby zwiększyć naturalną jej zdolność do samooczyszczania się, zmniejszenie ilości zrzutów zanieczyszczeń (w tym szczególnie solanki z kopalń) oraz niezwłoczne uruchomienie programów renaturyzacji (przywrócenia środowisku stanu naturalnego, możliwie bliskiego stanowi pierwotnemu sprzed wprowadzenia w nim zmian przez człowieka).
Organizacje pozarządowe, zarówno polskie jak i niemieckie, od 2016 roku konsekwentnie kwestionowały zasadność prac regulacyjnych na Odrze. [2] Projekt prac dotyczący rzekomej ochrony przeciwpowodziowej - w rzeczywistości budowy drogi wodnej na całej Odrze - został zatwierdzony przez polski rząd bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko (EIA). [3] Strona niemiecka nie miała możliwości zgłoszenia swoich uwag, ponieważ zasadnicze fragmenty oceny oddziaływania na środowisko nie zostały przetłumaczone na język niemiecki. [4] Samo to stanowi wyraźne naruszenie prawa polskiego i unijnego. Ponadto, przez budowę i odbudowę ostróg [5] na Odrze Środkowej naruszonych zostało kilka dyrektyw unijnych, w tym Ramowa Dyrektywa Wodna czy Dyrektywa Siedliskowa.
Prace budowlane na Odrze Granicznej mają również wpływ na liczne polskie i niemieckie obszary Natura 2000. Mimo to, nie zostały podjęte żadne środki, aby zapobiec ich negatywnym skutkom lub je zrekompensować.
Organizacje z Polski i Niemiec zaskarżyły powyższe działania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego, co w efekcie doprowadziło do prawomocnego postanowienia o wstrzymaniu prac budowlanych na Odrze Granicznej. [6] Jednak wyrok sądu został zignorowany przez rząd polski. Wiceminister Gróbarczyk, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, otwarcie zapowiedział, że nie zastosuje się do wyroku, nazywając zasądzone wstrzymanie prac “idiotycznym i radykalnym działaniem”. [7] Organizacje pozarządowe praktycznie wyczerpały ścieżkę prawną w Polsce.
Od katastrofy z 2022 roku polski rząd nie poczynił żadnych znaczących kroków, aby zminimalizować szkody i zmniejszyć ryzyko powtórzenia się podobnej sytuacji w przyszłości. Do Odry wciąż wpływa solanka z kopalń, a przez to, że prace regulacyjne nie zostały wstrzymane, znacznie zmniejszona jest możliwość samooczyszczania się rzeki. W kwietniu i maju 2023 roku w kilku miejscach Odry katastrofa z udziałem alg Prymnesium Parvum wróciła. Zebrano kilka tysięcy martwych ryb na połączonych z Odrą zbiornikach Czernice i Januszkowice, na kanałach Gliwickim i Kędzierzyńskim. [8] Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w tym roku Odrę czeka podobny los.